Agata Pruchniewska
Dyplomowana aktorka, z zamiłowania tancerka, z konieczności pracownik biurowy, z pasji hodowca psów.
Niedyplomowana, ale skuteczna jako malarz pokojowy, renowator mebli i opiekunka grzecznych dzieci. Kobieta posiadająca wiele talentów i licznych, jak przystało na człowieka renesansu, zupełnie nieprzydatnych umiejętności.
Urodziła się w czasach, w których nikomu nie śniło się o telefonach komórkowych, a komputery osobiste były tylko błyskiem w oku rodzących się gwiazd NASA. Nauczyła się czytać, gdy liczyła niespełna cztery lata, i umie do dzisiaj.
Nigdy nie miała problemu z podjęciem decyzji, kim chce być. Kłopoty pojawiły się z czasem przy próbach realizacji tego postanowienia. Nie jest bowiem łatwo zostać, a jeszcze trudniej – pozostać aktorką i nie zwariować.
Niezliczoną ilość dowodów poświadczających tę tezę odnaleźć można w powieści „I dobry Bóg stworzył aktorkę”, literackim debiucie zainspirowanym barwnym życiem i wieloma godzinami rozmów z Moniką Szwają.